Nature dostałam…

Zaglądam dziś do skrzynki na listy, a tam pisemko. Myślałam, że znowu jakieś cholerne gazetki reklamowe, a tam suprise. Okazało się, że dostałam Nature. Zdziwiło mnie to z początku, bo nie prenumeruję [mam dostęp, co prawda z embargiem, ale zawsze, przez uniwerek]. W końcu przypomniałam sobie , że wypełniłam formularz dostawy darmowego wydania specjalnego o … Czytaj dalej Nature dostałam…